Cytuj:
Co do robinsona mam kolege co w podstawowce napisal ze Robinson Cruzo mieszkal na niezamieszkalej bezludnej wyspie , mial tylko jednego przyjaciela dziesiecoletniego osla co nazywal sie pietaszek ( co za glab napisal to cu mu podyktowali )
W podstawówce się wkurzyłem na taką jedną dziewczynę i, kiedy na klasówce z historii zapytała, gdzie podpisano deklarację niepodległości USA, powiedziałem że w Tokio. Napisała...
Polecam Sapkowskiego i cykl Dune. Również cykl Georga R.R. Martina (
Walka o Tron itd), Tada Williamsa [
Smoczy Tron,
Kamień Rozstania,
Wieża Anioła), cokolwiek dostaniecie z Lawheada (po prostu super), no i Glenna Cooka (kryminały w świecie fantasy). Poul Anderson też powinien się podobać (pogranicze fantasy i science-fiction). Zahn jest genialny jeżeli chodzi o co bardziej wojenne science-fiction. Tu akurat cykl Black Collar się wyróżnia. Nie pamiętam, czy
Kobra to też był Zahn, ale chyba tak... też super. Gene Wolffe to również całkiem całkiem ciekawy autor. Koniecznie David Gemmel (takie cokolwiek bardziej mistyczne fantasy). Dave Duncan ma talent, ale wiele książek chyba nie napisał. Z science-fiction lekko mi się czytało również Silverberga i Sheckleya. Phillippa K. Dicka tudzież. Moorcock nie był zły - też lekka literatura i ciekawe pomysły, ale może niekoniecznie najlepszy styl - po prostu facet ma lepszą wyobraźnię niż pióro.
Jak coś sobie jeszcze przypomnę godnego polecenia, to dodam.