Cytuj:
Jarosław Kaczyński zastąpi Marcinkiewicza
PAP, IAR, pi 07-07-2006, ostatnia aktualizacja 07-07-2006 21:39
Premier Kazimierz Marcinkiewicz poinformował władze PiS, o zamiarze podania się do dymisji - głosi komunikat Biura Prasowego PiS
"Komitet Polityczny PiS na posiedzeniu 7 lipca 2006 roku przyjął do wiadomości informację premiera Kazimierza Marcinkiewicza o jego zamiarze podania się do dymisji. Komitet Polityczny PiS jednogłośnie rekomenduje prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na stanowisko prezesa Rady Ministrów" - głosi komunikat Biura Prasowego PiS, którego kopię PAP otrzymała w piątek wieczorem.
Politycy PiS, którzy wchodzą i wychodzą z siedziby partii na ul. Nowogrodzkiej nie chcą zdradzać żadnych szczegółów odbywającego się tam posiedzenia Komitetu Politycznego PiS.
Przewodniczący PiS, Przemysław Gosiewski nie chciał skomentować dymisji premiera. Powiedział jedynie: "Wszystko jest w komunikacie" i odjechał spod siedziby partii.
Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz powiedział PAP, że "jeśli prezes PiS Jarosław Kaczyński zdecyduje się na objęcie funkcji premiera, to premier Kazimierz Marcinkiewicz w żaden sposób nie będzie stał temu na przeszkodzie".
- Premier uważa za naturalną sytuację, że lider zwycięskiego obozu politycznego może wziąć odpowiedzialność za rząd. Oficjalne stanowisko w tej sprawie zostanie sformułowane w sobotę, prawdopodobnie po posiedzeniu Rady Politycznej PiS - powiedział Ciesiołkiewicz.
Wicepremier Roman Giertych ujawnił, że o dymisji premiera wiedział od kilku dni, a czwartkowe spotkanie Marcinkiewicza z Tuskiem nie miało na nią wpływu.
- Mam nadzieję na dobrą współpracę. Jest utrzymana koalicja. Zadeklarowałem prezesowi J. Kaczyńskiemu, że nadal jesteśmy zainteresowani współpracą koalicyjną - powiedział Giertych.
Giertych wyraził nadzieję, że sobotni kongres Ligi zatwierdzi umowę koalicyjną
Jak do tego doszło?
Wczoraj wieczorem premier Marcinkiewicz niespodziewanie spotkał się w Gdańsku z szefem PO Donaldem Tuskiem. Dziś na konferencji Tusk prasowej powiedział, że premier wyznał mu, że jego sytuacja w PiS komplikuje się. Marcinkiewicz zaprzeczył, że wypowiedział takie słowa. Premier ocenił, że przed planowanym na sobotę posiedzeniem Rady Politycznej PiS, ktoś próbuje "wbić klin" między niego a władze partii, przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego.
Około godz. 18 premier odwołał swoją wizytę w Chorwacji. Jak wyjaśnił jego rzecznik Konrad Ciesiołkiewicz, premier zdecydował zostać dłużej na trwającym w piątek posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS, "a być może także na sobotnim posiedzeniu Rady Politycznej partii".
Pierwszą informację o dymisji Marcinkiewicza podało radio ZET tuż przed godz. 20. O godz. 20.11 potwierdziło ją biuro prasowe PiS.
To mnie się nawet w głowie nie mieści. Po kolei udupia się ludzi którzy jednak coś chcą osiągnąć. Kaczyński nie jest taki medialny jak Kazio. Posłuch może i tam ma, ale dobrego nic nie zrobi bo nie będzie wiedział co a rząd cholernie straci na notowaniach.