Powiem jedno: takie odmawianie SS jest bardzo podejrzane. Zwłaszcza jak się odmawia w jednej grze, a potem oferuje grę z SS-em.
Może Kamil hackuje, może nie. Ja tego nie wiem na 100%. Radzi sobie w grze, nawet bez hacków - co do tego nie ma wątpliwości. Grałem z nim i przeciw niemu parę razy... nie jest to drugi himself, ale żaden z niego cienki bolek.
Tylko to wszystko jest dziwne. Cholernie dziwne. Jak dla mnie, to zbyt dziwne. Zaczynam mieć tego dosyć.
Na tamtym forum Szyszek ma wyraźnie napisane, że to, że tam się wypowiada, nie oznacza, że sam hackuje. Wierzyć można albo nie, ale wyraźnie się odciął od lamerstwa, które tam przychodzi, żeby hacki dostać.
SpelCast, jednakże, który prowadzi tamto forum, jest znanym "hackerem" - bo, jak yco zauważył, jak można hackerem nazwać lamę, która tylko WarCrapa załadować umie? Ja bym się z takim nie zadawał, to fakt... Ale to jeszcze nie znaczy, że każdy, kto tam się wypowiada, ma coś z hackowaniem wspólnego.
Nie wiem, jak Wy, ale ja potrzebuję mocnych dowodów i jednoznacznych sytuacji, żeby kogoś uznać za hackera. Screen z hallem i temple, replay z budowaniem "na czarnym", "znajdowanie" ekspów, przechwytywanie skradających się grupek magów albo saperów... przygotowywanie obrony, kiedy ktoś nie powinien wiedzieć, skąd atak idzie... Na takim forum, powiedzmy, chwalenie się wygraną z użyciem WarCrapa.
Odmowa zrobienia screenshota stawia człowieka pod znakiem zapytania. Jeżeli ktoś uważa, że to głupota i nie musi robić, nie powinien mieć pretensji, że zostanie uznany na hackera. Taka jest cena głupiej pychy.
Niektórzy ludzie, którzy wypowiadają się na tym forum bardzo ostro przeciw hackerom i hackom, mają z hackami więcej wspólnego niż by się wydawało. Ale o tym sza narazie.
Swoją drogą, Szyszek, to co to za jaja ze SpelCastem i jego chakierskim forum?
