Warcraft II pol-1 Forum

Warcraft 2 dalej zyje :)
Teraz jest So 04 maja 2024 8:29

Strefa czasowa: UTC [ DST ]




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 575 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 20  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 20:51 
"Ja się "porozglądam"..." Używam Widzenia w ciemności. Penetruje wzrokiem teren dookoła obozowiska, trzymając nóż do rzucania w prawej dłoni.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 20:58 
"A stało się? O ile oczy mnie nie mylą, to jeszcze żyjemy. Co więcej, nikt nas nie atakuje. Czy uważasz że taka groźna i niebezpieczna organizacja zabójców z jaką musimy się mierzyć gdyby zechciała nas zabić, to wpierw dałaby nam sygnał że atakuje, potem czas na obudzenie wszystkich ze snu, czas na przegrupowanie się, czas na obmyślenie planu i czas ustawienie się na pozycjach, aby wreszcie po tym wszystkim łaskawie ruszyła do frontalnego ataku? Jak dla mnie w tej chwili niebezpieczeństwo jest prawie zerowe - gorzej z dalszą podróżą."

"A jeśli ci się nie podobała iluzja to było mi się tak nie drzeć do ucha 'Tabrion rzucaj iluzję!!!! AAAA!!!!' kiedy sobie smacznie spałem."


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:07 
"Po fakcie juz nie, ale gdy zucili pioro nawet niechcialo ci glowy podniesc, a o ile dobrze pamietam to oni zostawiaja takie piora na miejscu przestepstwa, wiec grzoba ze zaraz zaatakuj byla realna."


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:10 
"Obstawiam że te pióra to oni zostawiają już PO fakcie. Poza tym nie ja byłem wartownikiem, tylko Vai i ten no... jak mu tam... berserker, więc nie do mnie należało czuwanie i budzenie innych w razie niebezpieczeństwa. A swoją drogą to ciebie kto obudził?"


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:17 
Offline
Rushing Peon

Dołączył(a): Pn 26 lip 2004 15:02
Posty: 436
Magu, tobie nie chcialo sie ruszyc tego dupska. Trzeba Cie bylo budzic. W sumie ciebie moga zabic pierwszego nie bedzie to wielka strata. Ja ide spac. Teraz ty trzymasz warte.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:22 
"Niespalem, niemoglem zasnac. lezalem na plecach i rozmyslalem. A nawet jakbym spal to ten gwizd by mnie obudzil bo kogo nie(ostre spojezenie na Tabriona), zreszta jeszcze mi lekko w uchu dzwoni...

Dobra nie klucmy sie, poprostu mi zalezy na zyciu, co moze na 1 rzut oka nie bylo widac tzn. w karczmie i wolalbym nie musiec podczas walki jeszcze martwic sie spiacym po srodku obozu w kturym nas zaatakowali sojusznikiem."


Ostatnio edytowano So 05 mar 2005 21:23 przez Night, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:23 
[do State]
"Ocho, kolejny się znalazł. Zarzucasz mi że nie robiłem twojej roboty za ciebie. Nie byłem na warcie, a warta była wystawiona, więc SPAŁEM - jak mogłem! A idź ty spać i nie denerwuj mnie więcej..."


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:27 
[do Nighta]
"Jak nie chcesz musieć się martwić śpiącym sojusznikiem to załatw lepsze warty - podnoszenie alarmu było ich zadaniem. Poza tym to ty tutaj się okazałeś nieodpowiedzialny - mag musi porządnie wypocząć aby przygotować czary. A ty co?"


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:30 
Offline
Rushing Peon

Dołączył(a): Pn 26 lip 2004 15:02
Posty: 436
To nie ja tu czaruje, to nie ja mam umiejetnosc widzenia w ciemnosci. JA walcze z tymi co ich widac a nie z niewidzialnymi. Zreszta jak goscie sa proesjonalistami to jak miałem ich zobaczyc ? Powiedz mi Tabrion czy widzisz cos w tej ciemnosci oprocz własnego nosa ? No raczej nie. Nawet jakiegos czasru na rozproszenie ciemnosci nie rzuciles. Taki z ciebie mag. Martwisz sie o wlasny tylek nic wiecej.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:44 
"A żebyś wiedział że się boję z takimi kompanami! Kto stał na warcie - ja czy ty? I kto w związku z tym nawalił? Co, miałem rzucać czarami przez sen? Pomyśl co ty w ogóle mówisz!"


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:49 
Offline
Rushing Peon

Dołączył(a): Pn 26 lip 2004 15:02
Posty: 436
Ja w ciemnosciach nie widze wiec coz poradze ze nie zauwazylem nikogo.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:53 
"Ja jak śpię TEŻ nic nie widzę, więc przestań się do mnie rzucać z łaski swojej. A na razie - pokój. Trzeba zobaczyć co tam nasz świeżo przyłączony kapłan wykombinował z tym piórem."


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 21:57 
"Tak.. sytuacja wymaga powagi, nie sarkazmu Tabrion. Uspokojcie sie i dajmy dzialac kaplanowi."


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 22:14 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 01 lip 2004 16:05
Posty: 538
Lokalizacja: Zielona Góra
Żeli dostajesz pioro i kawalek papieru. Nic sie nie dzieje. Od piora nie emanuje zadna magiczna aura. Ale czujesz mrowienie. Wciaz naratajace mrowienie z tylu karku. Z Toba Vai jest tak samo. Rece zaczynaja Wam sie trzasc, glos drzec. Klocacy sie niedaleko towarzysze sytuacji nie poprawiaja. Swist. Pierwsza strzala. Przeleciala nieopodal glowy State'a ktory nie oberwal tylko dlatego, ze pochylil glowe by spojrzec w oczy Tabrionowi. Kolejny swist, kolejna strzala. Night, gdyby nie pole ochronne lotki strzaly wlasnie sterczaly by z Twojego brzucha. W tym momencie Calmato dostrzegasz lucznika. Siedzi na skraju lasu schowany za drzewem. Tylko, ze juz sie nie kryje. Wokolo rozlega sie gwizd. Taki sam jak ten ktory uslyszeliscie poprzednio. Potem nastepny. I nastepny. Potem glos. Donosny zachryply glos nalezacy do czarnej postaci w plaszczu z kapturem stojacej na skraju kregu swiatla rzucanego przez pierscien i ognisko. Postac jest bardzo wysoka. Nie widzicie rysow twarzy, ale slyszycie go. Jego glos przyprawia Was o dreszcze. "Mieliscie okazje do ucieczki. Teraz przybyly posilki. Zegnajcie sie z zyciem." POstac rozplywa sie. Doslownie. Znika Wam z oczu. Wokolo wyrastaja jak cienie sylwetki ludzi. Ludzi w czarnych plaszczach z oczami blyszczacymi od narkotyku, z klingami odbijajacymi swiatlo ksiezyca. Doliczyliscie sie 5-ciu. 1 lucznik 4 wojownikow. Kolejna strzala. Tym razem nie trafia, ale odbija sie od skaly i rykoszetem bolesnie uderza Vai'a w reke. Wojownicy rzuszaja do ataku. Wsrod ciszy slyszycie szczek naciaganej cieciwy. Za wiele czasu to Wy nie macie...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 22:19 
Robie sie niewidzilany, zachodze lucznika od tylu i strzelam mu w ucho z dmuchawki ostrym jak igla szpikulcem, nastepnie odchodze gdzies dalej i probuje uzyc czaru magiczny pocisk.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 22:24 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 01 lip 2004 16:05
Posty: 538
Lokalizacja: Zielona Góra
A.D. Night Zanim zdazyles rzucic niewidzialnosc jeden z wojownikow juz byl przy Tobie. Zamachnal sie nozem i w tym momencie zniknales. Niestety zdazyl uderzyc. Na slepo wiec nie trafil w tetnice szyjna[tam gdzie celowal] tylko w ramie. Krew trysnela na chwile odslaniajac Twoja pozycje. Mimo to udalo Ci sie ujsc.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 22:27 
probojse za wszelka cene sciagnąć łucznika. jednoczensie ostrzegam towarzyszy o pozycjach wojowników.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 22:29 
Wyrywam się z odrętwienia spowodowanego ironią sytuacyjną i nawiewam z pierwszej linii za NASZYCH wojowników [um. ucieczki]. Następnie rzucam czar iluzji sporej wielkości pająka na oczy najbliższego wrogiego wojownika starając się go w ten sposób oślepić, zająć czymś innym niż szarżą na nas i najlepiej w dodatku przerazić (iluzje są niematerialne - powinien mieć nieco problemu z pozbyciem się go).


Ostatnio edytowano So 05 mar 2005 22:30 przez Tabrion, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 22:30 
A moja strefa ochronna?

Ale dobra, wiec natychmiast uciekam miedzy skaly lub gdzies gdzie jest troche spokojniej tak aby niemozna mnie bylo zaatakowac, uzywam mikstrury uleczenia, a nastapnie obwiazuje rane. Po czym probuje powturzyc manewr ale z racji oslabienia i tego ze wojowcnicy sa juz w obozie, probuje zalatwic tylko lucznika.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 22:33 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 01 lip 2004 16:05
Posty: 538
Lokalizacja: Zielona Góra
A.D. Calmato Twoja strzala trafia strzelca w brzuch. Widzisz jak sklada sie w pol i upada. nie jestes pewien czy go zabiles. Mimo wszystko jest to ostatnia rzecz jaka zobaczyles. Silny cios trafia Cie w glowe. Uderzasz glowa o podloze po czym tracisz przytomnosc. [gwoli scislosci - zyjesz:P]


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 23:01 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 01 lip 2004 16:05
Posty: 538
Lokalizacja: Zielona Góra
Tabrion Twoj pajak zdzialal wiecej niz bys sie spodziewal. Drugi 'wolny' wojownik w miejsce, gdzie pajak powinien byc, ale, ze jego towarzys sie szamotal zranil go w twarz rozcinajac luk brwiowy. Ten automatycznie padl na ziemie chowajac twarz w dlonie. Ten drugi nieco zdezorientowany, ale dalej niebezpieczny rzuca sie w Twoja strone.

Night mikstura leczaca zasklepila rane, a Twoja niewidzialnosc minela. Jestes pod skala i nie masz sie gdzie schowac. Na szczescie NA RAZIE zaden z zabojcow Cie nie zauwazyl.

[Twoja strefa ochronna zostala rozproszona po zderzeniu ze strzala]


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 23:11 
Mamrocząc coś w rodzaju "Ech, gdybym nie ten numer z magiem Vorgelem to ja bym teraz im pokazał" rzucam w stronę szamoczącego się magiczny pocisk.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 23:17 
Siedzac pod skala probuje patrzec co sie dzieje, gdy zabujcy walcza z innymi czekam az kturys z nich odejdzie kawalek od sojusznikow abym nie trawil kturegos z nich i probuje (jesli jescze moge :? ) uzyc czaru Magiczny pocisk. Nastepnie jesli zabujcy sa tylko z 1 strony to ide w 2, okrazam oboz i ide w miejsce gdzie byl lucznik i sprawdzam czy nie zyje, jesli zyje probuje go unieruchomic w nadziei ze da sie go pozniej przesluchac , a jesli nie to czekajac na koniec walki w tym mam nadzieje bezpiecznym miejscu sprawdzam czy lucznik mial cos co nadaje sie do zabrania, strzaly i luk oddam po walce naszemu lucznikowi.

Mam nadzieje ze teraz bedzie dobrze. :roll:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 23:30 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 01 lip 2004 16:05
Posty: 538
Lokalizacja: Zielona Góra
A.D. Vai [wiadomosc dostalem na gg. Nie mogl wejsc na forum-.-]
[Rzucal norzem]
Twoj noz trafia biegnacego w Twoja strone wojownika w ramie, ten zachwial sie i na momentu upadl, po czym spogladajac na kolegow dal im jakis znak.

A.D. Tabrion : Pociski leca w strone lezacego zabojcy po czym trafiaja go. Ten podnosi sie, widzicie zylki energi przeplywajace przez jego cialo. Potem pada na ziemie nie dajac juz zadnego znaku zycia.

Pozostali dwaj widzac, ze ich kolega zginal daja sobie kolejny znak. Jeden z nich wykrzykuje inkantacje po czym osnuwa siebie i swoich towarzyszy [trupa takze] Zaslona Morku.

Zaslona po niedlugim czasie znika. Po zabojcach nie ma ani sladu. Nawet w miejscu gdzie leal trup na ziemi nie ma zadnego sladu krwi czy czegokolwiek.

A.D. Night Podchodzac do miejsca gdzie chowal sie lucznik czujesz sie niepewnie, jakby Cie ktos obserwowal. Zauwazasz, ze po ciele lucnzika nie ma ani sladu. Tak samo jak i po wojownikach zreszta. Wycofali sie, ale wszyscy macie pewnosc, ze jeszcze ich spotkacie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So 05 mar 2005 23:51 
[doprecyzowanie - pomagam po kolei wszystkim rannym w czasie jak do nich mówię]

"Wszyscy cali? Vai - nic ci nie jest? Dendal? Night gdzieś sobie zniknął - będzie trzeba go poszukać. Berserker? Żyjesz? Świetnie. Kapłan? Ciągle się rusza. A co z tobą Calmato? Calmato? A tego gdzie posiało? Lepiej się rozejrzę. Będziemy potrzebowali nas wszystkich aby móc przeżyć to do końca."

Szukam Calmata w celu udzielenia mu pomocy medycznej. Idąc mruczę pod nosem "Jak to możliwe że ta wielce groźna gildia czy cotamkolwiek zabójców w ogóle jeszcze przetrwała jak robi zawsze dokładnie to czego uważałem że nie zrobi bo zwyczajnie nie miałoby sensu lub byłoby głupie..."

Mamroczę dalej - "...a co jeśli chcą tylko wyrobić w nas fałszywe poczucie bezpieczeństwa? Pobawić się nami aby w końcu w jakiś bardzo niemiły sposób zadać śmiertelny cios? Może mamy zdrajcę w szeregach..."


Ostatnio edytowano N 06 mar 2005 13:05 przez Tabrion, łącznie edytowano 2 razy

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 06 mar 2005 0:18 
Grymas bólu na twarzy: "Jeszcze się trzymam Tabrionie, ale moja ręka nie wygląda najlepiej mógłbyś to obejrzeć ?"


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 06 mar 2005 9:34 
Offline
Rushing Peon

Dołączył(a): Pn 26 lip 2004 15:02
Posty: 436
Jesli ci zabojcy sa tacy naprawde to jeszcze mamy szanse uwolnic ksiezniczke.
(Sry ze mnie nie było ale juz musiałem isc z kompa a tu tak sie akcja rozwinela)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 06 mar 2005 9:50 
Wracajac

"Jestem juz, po tym jak zostalem ranny poszedlem zobaczyc co z lucznikiem bo i tak nie nadawalem sie do walki mialem nadzieje ze da sie go przesluchac, nie bylo go, jednak czulem sie bardzo dziwnie jakby ktos na mnie patrzyl. Moze to by ichl test. Moze byl ktos trzeci. W kazdym razie to spotkanie bylo dziwne, to sa profesionalni zabujcy a zyjemy... (Patrze na lezacego Calmato) co z Calmato?!."


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 06 mar 2005 17:34 
Offline
Lusted & Hasted Peon
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn 17 sty 2005 21:16
Posty: 217
Lokalizacja: Białystok
W czasie rozpoczęcia walki byłem z boku próbując odczytać coś z pióra niestety pióro nie miało mocy magicznej, jednak schowałem pióro.
Pobiegłem pomóc Vaiowi, wykorzystując swoją umiejętność leczę mu rekę następnie następnie po walce lecze jeszcze State, wyczerpując całą moc jaką posiadałem, osłabłem.
Dobrze że nas nie zabili pomyślałem.

[Zeby już nikt się nie czepiał]
[Sorki Smoku ale nie mogę sie opanować, postaram sie poprawić ;)]
[Marchewka się nie podoba?? Taka milutka jest ;)]

Offtop usuniety. Post edytowany. Why? Look down.

_________________
Białystok Team!!!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 06 mar 2005 18:39 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 01 lip 2004 16:05
Posty: 538
Lokalizacja: Zielona Góra
Zeli - lubie Cie, ale ostrzezenie dostajesz. Za zbytnie 'wychylanie sie' :P Mam nadzieje, ze drugiego nie bede musial Ci wlepiac.
Zgodzilem sie na zwoje, niech Ci bedzie. Na skrzynke tez, w koncu Twoje miasto, Twoja okolica, ale z reszta przegiales. ^^


A.D. RESZTA :
Udalo Wam sie:P Tym razem ^^.
PD za walke :
Tabrion 2 + 1 za odgrywanie postaci.
State 1 + 1 za odgrywanie postaci
Night - 1 za walke. Dostalbys tez +1 gdyby nie to rozmyslanie itp:P
Vai - 1PD za dzialanie w walce.
Calmato - 1PD za to samo co reszta :]

Tej nocy nie juz nie spaliscie. Po prostu nie mogliscie. Baliscie sie nawet rozpalic ognisko. Mysleliscie przez chwile nawet nad wyruszeniem w droge, ale po pewnym czasie doszliscie do wniosku, ze to by bylo zbyt niebezpieczne. W koncu dalej moga siedziec gdzies w krzakach.
Nad ranem juz bylo duzo lepiej. Znowu wstawal piekny dzien. Pierwsze dni wiosny daja o sobie znac. Postanowiliscie wyruszyc w droge.
[Opiszcie co robicie przed wejsciem na konia. Koniec z ulatwianiem :>]


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 575 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 20  Następna strona

Strefa czasowa: UTC [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL