Warcraft II pol-1 Forum

Warcraft 2 dalej zyje :)
Teraz jest Cz 02 maja 2024 5:06

Strefa czasowa: UTC [ DST ]




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 575 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 20  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 8:33 
Do Tabriona:

Dobry pomysl...

Wyciagam rece

1.....2.......3TERAZ Zucam czar Magiczny pocisk celujac dokladnie w glowe.

Jesli nie wystarczy dopelniam kula ognia.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 8:46 
Wykonując własny plan na "teraz" rzucam magicznym pociskiem w głowę krasnoluda - jak on nie wystarcza poprawiam następnym, tym razem celowanym w tors.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 9:54 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 01 lip 2004 16:05
Posty: 538
Lokalizacja: Zielona Góra
Grubb - dobity przez Ciebie krasnolud tym razem juz na pewno nie zyje.
State - podchodzisz do kleczacego krasnoluda atakujac go, lecz Twoja bron trafia w ziemie. Krasnolud odturlal sie pare metrow, poczym wstal na nogi probujac utrzymac topor. Udawalo mu sie calkiem niezle, widac, ze walka w takim stanie to dla niego nie pierwszyzna. Probujesz wykonac ow piruet, ale jedyne co udaje Ci sie osiagnac to potkniecie sie o wlasne nogi i wylozenie sie na ziemi. Twoj przeciwnik dlugo nie czekal - rzucil sie na Ciebie z toporem. Lecz i jemu sie nie udalo. W momencie gdy byl juz o krok od Ciebie przylecial Chrum taranujac go i miazdzac jego zbroje i kosci.
Calmato - Twoja strzala mimo wszystko nie trafila tam gdzie powinna. Po pierwsze odleglosc, a po drugie marnej jakosci luk. [Po trzecie, Robin Hood'em to ty nie jestes :D] Strzala trafila w tors przeciwnika pomiedzy lewym ramieniem, a szyja i odbila sie z glosnym metalicznym dzwiekiem od zbroi przeciwnika. Ten odrzucil [pusta juz] beczolke klnac po krasnoludzku. Zaczal sie rozgladac, a gdy zauwazyl, ze jego Towarzyszy nie ma w poblizu [nie widzial ich, bo lezeli martwi na ziemi:P] chwycil za topor i zaczal sie wycofywac, w strone klasztoru tak, by caly teren miec w zasiegu wzroku. W tym momencie zza krzakow wylecialy magiczne pociski. Krasnolud odlecial pare metrow, ale wstal. Otrzasnal sie, chwycil topor i zaczal isc w strone Night'a i Tabriona. Kolejny magiczny pocisk Tabriona, znowu odrzucilo krasnoluda. Kula ognia Nighta trafila w tors i roprysnela sie palac skore i ubrania krasnoluda. Teraz mogliscie dostrzec czesci pancerza. Kranolud szedl dalej trzymajac w rekach topor.
[wspominalem, ze krasnoludy sa raczej odporne na magie?xD]


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 10:05 
-Ej toś sie kurwa popisał State... ale daliśmy radę. (powiedziałem zdejmując pancerz z Krasnoluda) Wybacz bracie, ale złoto bliższe memu sercu niźli Twoje życie. A Twój pancerz też Ci się juz nie przyda... Jak wyjde z tego cało to was należycie pochowam...
Przyglądam się dokładnie tej zbroi, jeżeli na mnie pasuje (i jest lepsza od mojej, a napewno jest) to zakładam
Ciało drugiego krasnoluda też zaciągam w krzaki, sprawdzam przy okazji jego dobytek... spoglądam w strone trzeciego - widzę, że właśnie idzie prosto na Tabriona i Nighta
-No kurwa... patałachy... zaraz spierdolą całą akcję.

(do MG: jak daleko od nich jestem?)

Wszystkiego jakies 20-30 metrow.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 10:37 
Offline
Rushing Peon

Dołączył(a): Pn 26 lip 2004 15:02
Posty: 436
[MG mnie nie lubi nigdy mi nic nie wychodzi :P]
Podchodze do krasnoluda, obszukuje go i biore wszystko co ma przy sobie. Zbroje probuje schowac do moich tobołków. Po czym szybko ide na nastepnego krasnolud, ktory atakuje Tabriona i NIghta. Wykonuje na niego potezny zamach toporem celujac w jego nogi.

Trudno, zeby Ci piruet z toporem w reku wyszedl ^^


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 10:48 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr 30 cze 2004 15:32
Posty: 785
Lokalizacja: Event Horizon
State14 napisał(a):
Podchodze do krasnoluda, obszukuje go i biore wszystko co ma przy sobie. Zbroje probuje schowac do moich tobołków.

Chyba się spóźniłeś troche - drugi krasnolud też już jest zaciągjnięty w krzaki i dobrze "obszukany"... btw - gdzie masz toboły, niesiesz cały dobytek na plecach? to dlatego sie przewracasz podczas walki :P (nie widzialem żebyś konia ze sobą przyprowadził) Ale niech ci będzie - byłeś bliżej. Tak w ogóle nie za dużo hałasu przy bramie robicie? State też chyba nie wie co to znaczy "działać dyskretnie" - to chyba miala być zasadzka, a do środka chcieliśmy się wkraść niepostrzeżenie (i zrobić dobry zwiad)

_________________
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 11:37 
- Grubb wiesz ,że możesz ciekawie ta ich zbroje wykorzystac?
- State ty tu zostań lepiej. Ja do nich dobiegne szybciej i dyskretniej niż ty.
Mówiąc to rzucam łuk i kołczan na ziemie i biegne pomoc Tabrionowi i Night'owi ,którzy mają marne szanse w zwarciu


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 12:28 
-Sie wie, wlasnie sie w nią wbijam :D przedniejsza od mojej a i dużo ładniejsza... wam sie raczej nie przydadzą - nie ten rozmiar...
(po założeniu wrzucam starą do toboła)
-Hoho pasuje idealnie...
-Leć no elfie i załatwcie go szybko, byle odrobinke dyskretniej - nie chce mieć tu zaraz całej tej bandy na karku..
(po dłuższej chwili błyska mi iskierka)
-OOOhoho!! moge udawać żem jest jeden z nich... tylko że to trochu ryzykowne i nie myśli mi sie że sie uda.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 13:43 
[właśnie to ostatnie miałem na myśli Gruub:P]


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 13:49 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr 30 cze 2004 15:32
Posty: 785
Lokalizacja: Event Horizon
[ja też, ale Grubb nie jest na tyle inteligentny (I:1)]

_________________
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 14:28 
Strzelam jeszcze raz, ale podchodzab blizej. Jednak tak aby dalej pozostawac w ukryciu.

[do wafla. mam extra celnosc + extra wzrok]


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 16:27 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr 30 cze 2004 15:32
Posty: 785
Lokalizacja: Event Horizon
[do wafla! masz P:3 i celny strzał, czyli +1 do Percepcji podczas strzelania, ale -1 przy strzale "celowanym" (u ciebie - w gardło) zatem szansa na trafienie =30%, a wzrok - masz widzenie w ciemnościach, nic wiecej :P ]

_________________
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 16:30 
Offline
MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So 17 lip 2004 13:25
Posty: 1458
[tak ,więc lepiej nie strzelaj bo jescze mnie trafisz. A jezeli dobiegne do tego krasnoluda pierwszy to postaram sie go zranic a nie od razu zabic...]

_________________
http://chomikuj.pl/liq0/Galeria/bez*c2*a0tytu*c5*82u,377362451.JPG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 20:35 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 01 lip 2004 16:05
Posty: 538
Lokalizacja: Zielona Góra
A.D. Grubb - ta zbroja, ktora Ty wzioles jest calkiem calkiem. Solidna, ladnie lezy, wszystko byloby super, gdyby nie to pekniecie na plecach [od Twojego topora^^]. W dobytku znajdujecie po 10 koron, jakis lekko zdobiony sztylecik no i oczywiscie topor. Topor - duzo ciezszy od Twojego, ale i lepiej wywazony i z lekka ostrzejszy. Na jednym z ostrzy [bo oczywiscie jest obosieczny] znajdujesz jakis wyciety symbol, najprawdopodobniej rune. Kiedy przygladnales sie dokladniej pancerzowi zobaczyles identyczna. Wypadaloby pokazac to jakiemus magowi.
A.D. State - Ty znajdujesz dokladnie to samo. Z tym wyjatkiem, ze zrboja Twojego krasnoluda jest doszczetnie zmiazdzona. W koncu przelecial po niej Chrum.

A.D. Calmato - Twoja strzala tym razem trafia lepiej. Wbila sie w lewe ramie krasnoluda tuz nad pacha. Ten wrzasnal przerazliwie. Przez chwile wszyscy zamarli w miejscu, ale gdy z klasztoru nie wybiegla cala banda uzbrojonych po zeby zabojcow wrociliscie do swoich czynnosci.
A.D. Nirnaeth - do krasnoluda dobiegasz dosyc szybko, ale ten juz byl w pozycji bojowej trzymajac topor w jednej rece. Dalej bedziesz musial uwazac atakujac go.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N 03 kwi 2005 21:58 
-Hohoo piękna robota, a to pęknięcie to sie naprawi u dobrego kowala... z nagrody na pewno złota sporo wpadnie hahaaa...

zakładam i poprawiam coby lepiej sie na ciele ułożyła. Swoją skórzaną oczywiście do toboła - sprzeda sie i bedzie na naprawe nowej

-No no... i toporek całkiem niezgorszy :) Pamiątkę rodzinną to ja se powiesze nad kominkiem :) ten kawał dobrej KRASNOLUDZKIEJ stali na pewno sie dzisiaj przyda.

robie kilka wymachów celem oswojenia z nowym orężem, chowam reszte do tobołów i odsyłam Chrumcia (z tobołami) do reszty wierzchowców, po czym biegne ku bramie, ku rozrubie... nie pomagam im, przyglądam się tylko, gotów wkroczyc w razie potrzeby

-Krasnoluda nie łatwo zabić... niech psiakrew nędzne ludziki zobaczą jak sie pierze prawdziwy wojownik... ayy!


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn 04 kwi 2005 18:45 
[więc...]


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn 04 kwi 2005 19:59 
"O rzesz ty! Taki cwany? Znaczy, taki mocny? No to się pobaw z TYM!"

[Przywołuję iluzję wilka [II] którego jedynym celem jest odwracanie uwagi krasnoluda - siłą woli nakazuję mu żeby podbiegł do krasnoluda i wyglądał jakby próbował go cały czas okrążać i chapnąć od tyłu (bez przerwy przy tym szczerząc kły i warcząc). W razie ataku krasnoluda wilk ma odskakiwać i ponawiać swój manewr]

[do Nighta]

"To jak, może byś coś zrobił korzystając z okazji że jest zajęty? Ja tymczasem coś tutaj przyszykuję."

[do siebie]

"Zaraz, zaraz - ten sztylet to miał chyba jakiś magiczny być jak go kupowałem? I przy tym bardzo ostry? Hmm... A to... Heh, już trochę do tego czasu ten krasnolud popił, więc TO, w TEJ ilości i TAKIM zastosowaniu już powinno go zwalić z nóg - i może nawet przeżyje i będzie można go wypytać."

[spluwam na ostrze sztyletu i PORZĄDNIE je wytaczam w posiadanej przezemnie nymphetaminie (powinna się przykleić) - z tak spreparowanym przezemnie narzędziem zaczynam w miarę ostrożnie zbliżać się do krasnoluda]


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn 04 kwi 2005 20:41 
Zanim dobiegłem zobaczyłem ,że Krasnolud będzie chciał ze mną walczyć

- heh najgorsza rzecz jąką mogłeś zrobić to stanać naprzeciwko mnie

W początkowej fazie walki próboję zameczyć przeciwnika [wkońcu ma na sobie pancerz ,więc nie może w nieskończonoś biegać] Potem korzystając z przywołanej iluzji przez Tabriona próboję atakować.

Zwracam uwagę na iluzjonistę i wzorkiem próboje mu powiedzieć ,że ta walka jest moja a nie jego. Jeżeli Tabrion mimo to podchodzi do niego to odwaracam uwagę krasnoluda

- no i co jaskiniowy półczlowieku nie trafisz mnie tym małym toporem?! Podejdz do mnie!

- zanim cię zabije wyduszę z ciebie parę informacji....

Styl mojej walki polega na wybicu mu tego topora z łap. Cały czas stosuję uniki i swoje wysporotowanie co powinno go naprawdę zmeczyć.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn 04 kwi 2005 21:14 
Zdazam tylko szybko zucic:
Ty sie glupio nie baw i nie strugaj bohatera!!
I co ja mam teraz zrobic....

Wyjmuje dmuchawke i zaczynam strzelac(dmuchac :) ) mu w twarz, a szczegolnie celuje w oczy.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn 04 kwi 2005 21:32 
-Tjaaaaa...
siadam i opieram sie o drzewo
-Błazny... nędzne pajace...
liczę na palcach
-Pięciu was na jednego i nadal nie daliście sobie rady? Ayyy i kto tu jest jaskiniowym półczłowiekiem...? Krasnoludy nie mają NIC wspólnego z człowiekami HA!

-No dalej bracie, nakop do dup tym małpom, niech nabiora troche szacunku do naszej zacnej rasy! Ciekawe jak by sobie te gibony poradziły z całą waszą trójką...


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn 04 kwi 2005 22:09 
Offline
Peon Slayer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz 01 lip 2004 16:05
Posty: 538
Lokalizacja: Zielona Góra
A.D. Nirnaeth - Krasnolud jest nadzwyczaj szybki i zreczny jak na odniesione rany i zbroje. Nieraz Cie zaskoczyl. Dwa razy oberwales plazem topora przez plecy, drugi raz w noge, ale ustales na nogach. Ale krasnolud slabl. Bynajmniej nie ze zmeczenia, a z powodu ciagle uplywajacej krwi. Strzala wypuszczona przez Calmato znowu trafila. Tym razem w noge. Krasnolud nie mogl juz ustac, ale ostatnim wysilkiem podcial Nirnaetha po czym padl na niego. Kosci elfa zatrzeszczaly, ale nie slychac bylo charakterystycznego dzwieku lamancych gnatow.
Ow krasnolud padl, zanim jeszcze Tabrion do niego doszedl [btw - Nymphetamina to nie byl dobry pomysl:P. Pisalem - to srodek odurzajacy ktory wzmacnia sile refleks i wytrzymalosc na bol ^^]

P.S. Night, a Ty masz z czego z tej dmuchawki strzelac? Nie slyszalem abys gdzies strzalki kupowal :lol:

EDIT : Strzal celowany - prze percepcji dajmy na to 5 celowac mozna w korpus z szansa odpowiednio 50%. w koncu korpus jest duzy itp. Ale przy celowaniu dajmy na to w glowe, gardlo, czy dajmy na to oko ta szansa jest zmniejszana. Tak wiec strzelajac z dmuchawki ktora do celowania sie zbytnionie nadaje na trafienie w oko mialbys 0,5% szans moze i mniej. To samo tyczy sie strzelania w gardlo z luku z odleglosci kilku metrow:P.
Tak gwoli wyjasnienia.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn 04 kwi 2005 22:32 
-GUaaahhhhaaarrgg........
(zaksztusiłem sie ze śmiechu)
-Nędzne sztuczki przeciw toporowi... ciesz sie małpko, ze tylko płazem dostawałeś :lol:
-A ty Tabrionie - coś ty do kurwy chciał zrobić? Nie wiesz jak to cholerstwo działa? Po takiej dawce to łeb byśmy mu ucieli a on dalej by toporem machał :lol:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn 04 kwi 2005 23:45 
[chowam mój spreparowany sztylet - może jeszcze się kiedyś przyda]

"No i masz. Padł bez kombinowania - może jeszcze żyje. A jak tak to może uda się z niego coś wycisnąć. Tylko nie wiem czy z tych planów czasem nie wyniknie nic z przyczyn obiektywnych..."

[rzucam okiem na krasnoluda i konsultując się z moją wiedzą medyczną próbuję (z pewnej odległości) określić jego stan]




OOC:{

Smoku napisał(a):
[btw - Nymphetamina to nie byl dobry pomysl:P. Pisalem - to srodek odurzajacy ktory wzmacnia sile refleks i wytrzymalosc na bol ^^]


Taa, ale napisałeś też że:
1. Zażywa się to w małych dawkach (określiłeś to konkretnie "odrobiną") wmasowując to w dziąsła - ja tu chciałem dać wszystko co miałem w woreczku, i to najlepiej w jak największej części bezpośrednio do krwiobiegu.
2. Pomimo stosowania zwykle tak małych dawek fatalnie działa na układ nerwowy.

Stąd planowany efekt - parenaście chwil krasnolud na megadopalaniu, a potem utrata przytomności. Dalej byśmy się zastanowili co robić - ale przynajmniej mielibyśmy jednego rannego elfa mniej.

Grubb << Eee? Rozumiem, percepcja 5+1, ale bez przesady. Skąd mogłeś wiedzieć co ja właściwie robiłem z tym sztyletem i co na niego przylepiałem? Z tej odległości zwłaszcza i w takim ogólnym rozgardiaszu? W dodatku nie znając wcześniej zawartości sakiewki w której to nosiłem (bo nie przypominam sobie żebym się komukolwiek faktem posiadania narkotyku chwalił)?}


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt 05 kwi 2005 5:09 
Cytuj:
Stąd planowany efekt - parenaście chwil krasnolud na megadopalaniu, a potem utrata przytomności. Dalej byśmy się zastanowili co robić - ale przynajmniej mielibyśmy jednego rannego elfa mniej.

Na takim dopaleniu powinien bez problemu poszatkować Nirnaetha (te kilka chwil by starczyło) a może i was obu... szkoda by było :P

Cytuj:
Grubb << Eee? Rozumiem, percepcja 5+1, ale bez przesady. Skąd mogłeś wiedzieć co ja właściwie robiłem z tym sztyletem i co na niego przylepiałem? Z tej odległości zwłaszcza i w takim ogólnym rozgardiaszu? W dodatku nie znając wcześniej zawartości sakiewki w której to nosiłem (bo nie przypominam sobie żebym się komukolwiek faktem posiadania narkotyku chwalił)?}

No cóż, siedziałem pare metrów od was - dość wyraźnie widziałem co robicie, a skąd wiedziałem co to? poprostu pierwsze skojarzenie (nieraz już w życiu tego próbowałem :P )


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt 05 kwi 2005 7:10 
Grubb napisał(a):
Na takim dopaleniu powinien bez problemu poszatkować Nirnaetha (te kilka chwil by starczyło) a może i was obu... szkoda by było :P


To krasnolud - on ma krótkie nogi, ja zdolność "ucieczki". Poza tym ciągle tam w okolicy kręcił się mój wilk - jakby się porządnie, ale PORZĄDNIE zamachnął na tą iluzją to gleba murowana - a nakiej dopałce jego koordynacja ruchów raczej nie pozwoliłaby mu już na wstanie (a nawet jeśli - ja byłbym już daleko). A Nirnaeth? Cóż, jemu bym krzyknął żeby zwiewał zanim bym wbił ostrze sztyletu.

Zresztą, kompletnie nikt poza tobą nic nie robił przez cały wczorajszy dzień i uznałem że lepiej w JAKIKOLWIEK sposób ruszę akcję do przodu :wink: .

Cytuj:
No cóż, siedziałem pare metrów od was - dość wyraźnie widziałem co robicie, a skąd wiedziałem co to? poprostu pierwsze skojarzenie (nieraz już w życiu tego próbowałem :P )


Ja byłem "trochę" dalej niż inni - przez całą bitwę nie zdążyłem nawet tam do niego dojść. A co do "pierwszego skojarzenia" - nie sensowniej byłoby uznać że nawet jeśli byś zauważył co robię (przypominam, w okolicy twała walka którą cały czas komentowałeś), to nie sensowniej byłoby dla twojego krasnoluda założyć że to trucizna, nie akurat ten narkotyk? Bo ile razy w życiu twój krasnolud używał tego środka w taki sposób że w lot wpadł z I:1 i M:1 na to czego używałem i co planowałem?


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt 05 kwi 2005 7:29 
ok poddaje sie ;) btw jak chcesz trucizny (i sztylecik do nich - po Vaiu) to ja mam (dwie butelki: trucizna i środek paraliżujący - sam mi zidentyfikowałeś), a ten narkotyk to by sie przydal bardziej podczas walki (na przykład mi :) ) może sie zamienimy?


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt 05 kwi 2005 17:31 
[co to jest plaz topora? :shock: dziwię się ,że nie dało mi się uniknać go za pomocą uników ,ale mniejsza z tym mogło być gorzej gdyby to był Jedi :P]

Z lekkim trudem staczam tego krasnoluda z siebie.

Szkoda ,że nieżyje...przydałby się. Jako ,że ja z nim walczyłem nie chcę żebyście go obszukiwali. A teraz wybaczcie musze na chwilę odpocząć (wycofuję się tym samym spod bramy i idę do konia i po swój łuk)


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt 05 kwi 2005 20:02 
[topór obosieczny ma dwa ostrza ustawione naprzeciwlegle, boki są płaskie - takim właśnie bokiem oberwałeś]

-Co to kurwa znaczy "nie chcem żebyśta go obszukiwali"? Ta zbroja com ją z tamtego zdar jest pęknięta... może na tym będzie lepsza - taka w walce przyda mi sie bardziej, a bitka nas pewnie czeka niezła... starczyło sie potrzaskać ze strażą, a juz ciężko było ha!

podchodze do krasnoluda i sprawdzam jego pancerz... jeżeli jest w pełni sprawny, a klasą taki jak mój, to oczywiście wiadomo co robię ^^

-Coś mi tu śmierdzi... robimy rozpierduche przed bramą, a z wewnątrz nie wybiega zgraja wojaków. Idźta zobaczyć co tam sie u licha dzieje...


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt 05 kwi 2005 20:05 
"co znaczy ze ty z nim walczyles... jakos przypominam sobbie ze nijako dzieki moim strzałom [ą?] przeciwnik nie bylk zdolny do pelnej walki"


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt 05 kwi 2005 20:10 
-No właśnie - jam widział żeś kurwa tylko przed nim spierdalał jak małpa na jarmarku... i obrywał co chwila z płaza jak pijaczysko od baby patelnią haha

-Jak tak wygląda elfi styl walki tom wcale nie zdziwiony że tak was łatwo wytępiono


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 575 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 20  Następna strona

Strefa czasowa: UTC [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL